Sesja 3

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KoYoKan | Sekcja Gliwice | Strona Główna -> Forumowe RPG...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szarik
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2005
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:09, 15 Sie 2005    Temat postu: Sesja 3

[Jesteście wszyscy w chatce Ahasha.Pytacie go,jak macie dostać się do obozu Sióstr Nocy i ukraść Hipernapęd.
-Pójdę z wami.Jakoś uda nam się to wykraść,nie martwcie się.Ale jak tylko go "pożyczymy",uciekamy z tamtąd,jasne?Polecę z Wami.Mam dość tego chorego i zniszczonego przez Ciemną Stronę miejsca...
Dom Ahasha był miłym,dużym miejscem o wielu pokojach,wiecznie włączonym radiu i telewizorze i z kolekcją obrazów znanych mistrzów Jedi(Między innymi Plo Koona,Mistrza Yody,Obi-Wana Kenobiego i Mistrza Oshaia).

SZARIK

{Czego on od nas chce??Myśli ze weźmiemy go ze sobą??Kpina...trzeba wybrać przywódcę}
-Wybierzmy dowodzącego.Proponuję aby dobyło się to poprzez losowanie
Za oknem biegały dzieci,bawiły sie ze swoimi rówieśnikami.Słonce przygrzewało ich nie osłonięte torsy,opalając skórę.Kobiety z koszmi pełnymi ubran i taknin wędrowały na rzekę,aby wyprać ich codzienne odzenie.korony drzew falowały na wietrze,ptaki śpiewały.To miejsce było cudowne z wyglądu.Jak Eden,raj obiecany
-Sirion proponuję abyśmy poszli dziś razem na wzgórze.Na zwiady.Co ty na to??


BTW
Vos jako MG nie możesz decydować o losach bohaterów.Ty opisujesz tylko NPC czyli postacie poboczne,krazobrazy,pomieszczenia sytuacje ale nie możesz kierować naszymi bohaterami.Mozesz ewentualnie zasugerować abyśmy się zapytali tego Ahasha o to i tamto.

SIRION
{W końcu ktoś rozsądny...} Uznaliśmy, iż nie powinno dojść do wyboru przywódcy, a przedstawiciela-jeśli jednak popełnicie ten kategoryczny błąd...-Sirion popatrzył na swych towarzyszy-...to nie będziemy uznawać jego reżimu. Dodatkowo, uznaliśmy, że czas pokazać reszczie naszej drużyny. Utworzyliśmy więc wspólnote-na razie składającą się ze mnie i Jergana-którą nazwaliśmy...-wdech-Partia Ekstrademokratycznych Jedi Antytyrańskich. W skrócie-PEJA. Moje stanowisko jest takie-przedstawicielem powinna być osoba najbardziej charyzmatyczna-a w moim odczuciu wymagania te spałnia Jergan.-uśmiechnoł się -Dziękuje za uwage. Każdy zainteresowany poparciem demokracji powinień zgłosić się do nas. A co do ciebie Szarik...chętnie z tobą się przejde-Uśmiechnoł się...jednak jakoś tak...dziwnie.

SZARIK
{Co za idioci partia PEJA.Myślą ze uda im się nas omamic...podstawaiją nam pod nos względnie dobre rozwiązanie.Ale każdy kij ma dwa konce tak jak ich działanie ma podwójne korzyści.Dla nich lepsze}
-wiesz Sirion chętnie się z tobą przejdę.Pogadamy sobie na temat tej waszej ...ekhm..."parti"
Szarik wyszeł z budynku.Odszedł kilka kroków i stanął na polanie.Rozłożył ręce w geście pokory do Boga.Przyklęknął na jednym kolanie,dotkną dłonią ziemi.Trwa była twarda,kująca skórę.Przyjemne odczucie,trwało chwilkę.Roślinnośc ugięł się pod cięzarem konczyny Zabraka.Zdjął kaptur i światu ukazały sie jego dziwne rogi.Wyczulił zmysły,słuch stał się ostrzejszy.Nos wyczuwał więcej zapachów.Oczy zamknął.Wtopił się w dźwięki natury.Ponownie dotykając podłoża sięgną po Moc.Z ziemi zaaobsorbował Moc.Wstał i czekał na swojego towarszysza.Czekał patzrąc na zachodzące słonce,oświetlająe polane.

Jergan
Jergan postanowił sie przejsć,rozejrzeć się po wiosce,może z kims porozmawiać(choć na to szczególnie nie liczył),zasięgnąć informaciiIdąć myślał intesywnie,wiedział że musi się mieć na bacznośći,mieszkańcy nie byli w końcu przyjaznie nstawienie.Rozglądał się na boki,podziwiał przyrodę,przyglądał się ludziomWreszczie usiadł pod drzewe i wsłuchany w śpiew ptaków,włączył lightstaff i ćwiczył,robił uniki,wyprowadał kontry,biegał,ćwiczył troche używanie mocy,wreszcie gdy już nie miał sił usiadł na miękkiej trawie i skrzyżował nogi-skupił się i rzomawaił ze swym Mistrzem...

SIRION
Sirion posłał swemu ,,partyjnemu koledze" porozumiewawcze spojrzenie. Po chwili ruszył za swoją ofi...znaczy się za swoim kolegą.
-Tak więc drogi Szariku...opowiedz mi o sobie-zmrużył oczy-o twoim mieczu...o twoim mistrzu...ja mogę ci sprezentować moją klinge...ale ty...a może jednak ja.-Zatrzymał się. Chwycił rękojeść swojego miecza(zakończenie i emiter żółty, złoty wręcz a reszta czarna-tak jakby był stworzony z różnych części wcześniej istniejąych całości)
, skierował emiter w bok {Jeszcze pomyśli że mierze w niego} i włączył go-z miecza rozbłysło czerwone światło- Sam go stworzyłem...z...materiałów powtórnych, że tak powiem. A teraz ty pokaż swój symbol Jedi...jednak może to w drodze? Bo mieliśmy iść na zwiady, a ty tak stoisz jakbyś czcił nature...-uśmichnoł się.


SZARIK
-Tak czcze naturę,uważam ją za symbol wszystkiego co istnieje na tym świecie.Powiedz mi sirion dlaczego twój miecz ma taki kolor ostrza??Bardziej przypomina broń Sitha niźli Jedi
{Trzeba na niego uważać.Za bardzo się chwali swoimi przedmiotami i umiejętnościami.Za bardzo się rzuca w oczy.Dzieciak jeden.To go zgubi...Nie pozwolę mu rządzić bo zginiemy jeszcze przez niego}
Spojrzał na kilingę miecza tego młodego jedi.Złożył ręce na plecach w klębek i odwrócił się.Zaczął iść w stronę wzgórza.w stronę zachodzącego słońca o kolerze zastygłej krwi.
-Idziecz czy korzenie Ci wrosły w ziemię??

b]SIRION[/b]
-Tak, ruszajmy...przyśpieszył. Pozostawił ostrze włączone jeszcze przez chwile, jednak po kilku sekundach wyłączył.
-Pytasz się, dlaczego ostrze ma barwe czerwoną? No cóż...jest to broń stosunkowo nowa-podbiegł do Szarika i wskazał na złote elementy-te pochodzą z miecza mego Mistrza...a te-wskazał na czarne elementy-z broni jego...zabójcy-widać na jego twarzy wyraźny żal...i gniew. Nienawiść. Po chwili jednak opanowuje się.-Tak samo jak kryształ. A nie mając niczego więcej pod ręką skleciłem to-podniósł rękojeść-sam. Całkowicie SAM {może teraz mnie doceni...}...a może teraz ty pokażesz mi swój...druidzie-uśmiechnoł się.
To jest mój

Jergan
Jergan wstał i otrzepał szatę,po rozmowie z Mistrzem czuł się lepiej,mimo że był zmęczony treningiem dziarskim krokiem ruszyl w stronę chatki Ahasha.Szedł szybko w zapadającym mroku,patrzył na zachodzące słońce,widok zapierał dech w piersiach.nagle usłyszał za sobą kroki,odwrócił się błyskawicznie i włączył miecz.Jest tak kto?Wyostrzył zmysły,czyuł kogoś...a może coś,tego nie był pewny,to coś umialo się poslugiwać Mocą,w niewielkim stopniu ale potrafiło.Zignorował to jednak pozostal czujny,zwolnił mając nadzieje że uda mu się zobaczyć co go śledzilo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szarik
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2005
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:17, 15 Sie 2005    Temat postu:

-Chciesz zobaczyć mój miecz??Może później w jakimś ustronnym miejscu.Możesz mi powiedzieć coś o swoim Mistrzu??
{Biedny chłopak,moze się nim zaopiekuję.Pomogę przejżeć na oczy}
Szedł obok Siriona którego rude włosy w świetle zachodzącego słońca sprawiały wrażenie jakby płoneły.Po dłuższym marszu chłód zaczął wpijać się w jego kości.Otoiczyła ich gęsta i ciężka mgła.Szarik chwicył swój miecz o klindze pełnej dziwnych wzoró podobnych do tych na jego skorze.Oba ostrza wyszczeliły kolorem burzowego nieba.Idealna strukróra ostzra była czasem przecinana przez wyąłdowania elektryczne o ogronej sile,przymoninające pioruny
-Nie podoba mi sie ta mgła.Śmierdzi Sithami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HK-50
Alchemik(6th Kyu)



Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jestem?

PostWysłany: Pon 20:46, 15 Sie 2005    Temat postu:

Kalt'h tymczasem medytowal przeszukiwal przez moc czy na tej planecie nie ma zadnych sithow co niebylo latwym zadaniem na tej planecie z uwagi na silna ciemna strone mocy rozmyslal tez w ten sposub robil sobie przerwe[b]
{partia demokratyczna... biedne dzieci wojny zginom poczebuja naszej opieki bo naprawde zgina, ale dobze ze szarik jest inny mamy jednak przyszlosc odbudowac zakon ma taleenty przywudcze... i inne tez przydatne...i nie jest dzieckiem
to bedzie jednak bardzo dluga gra a niech to!!! poczbuje ucznia}
kalt'h nie przerywal madytacji jednak cos czul jakos obecnosc znajoma i mroczna
ale nie mogl znalezc jej mjejsca pobyto co go niepokoilo...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemezis
Loozer



Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:52, 15 Sie 2005    Temat postu:

SIRION
-Potrafisz wyczuć takie rzeczy, druidzie? Czy to może twoje przypuszczenia...?
Wiesz co? Nie podoba mi się stara faj...stary generał. Nie lubię go-znał mojego mistrza...co może oznaczać coś złego
-Zamyślił się-Tylko ja i mój mistrz jesteśmy...znaczy się, ja jestem...on był...godni tej wiedzy. Tej filozofii...Tylko nas ona nie spaczyła. Ja rozumiem, że każdy powinien mieć zdanie {Tak...dziady...pewnie to dlatego że jestem jeszcze dzieckiem...grr...}. On chce sprawować nad nami kontrole. Może się o nas...{Taaa...akurat...}...martwi. Jednak Ciemna Strona zawsze wypacza przywódców. Dlatego musimy podejmować decyzje razem. Nie samotnie-tylko RAZEM. Zrozum, druidzie...i przemyśl to {Jeśli potrafisz}...A teraz ruszajmy dalej-bo chyba nie wrośliśmy w ziemie czy jak to tym tam gadasz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
planstons
Loozer



Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:00, 15 Sie 2005    Temat postu:

Jergan

Jergan szedł powoli....póki nie zobaczył wielkiego cienie skaczącego między drzewami.Natychmiast przyspieszył kroku,gdy cień się zbliżyl zaczą biec,nagle coś wyskoczyło zza drzew,było ogromne,miało żółte kocie oczy i 4 ogromne ręce,Jergan natychmiast,odruchowo wyciągnął miecz i... przeciął nim powietrze.Tajemniczy potwór znikł{Coś to jest nie tak,treba powiadomić innych}Jergan rzucił się biegiem przed siebie,pragnął tylko znaleźć się z innymi i nie być sam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vos`s Parck
Moderator



Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:07, 15 Sie 2005    Temat postu:

[Idziecie przez bardzo,bardzo ciemny las,gdzie nawet drzewa wyglądają jak upiory)...Wszędzie na horyzoncie widać błyskawice i słychać wrzaski Rancorów.Ahash przestrzega was co 5 minut,że nie można tutaj rozmawiać,bo kwi mogą was usłyszeć i zaatakować z zaskoczenia.]
-Ja wam mówię!- mówi wszystkim telepatycznie Ahash-Nie mówcie normalnie,bo was bestie zaatakują!A nie chcę,żeby jedni z ostatnych Jedi tu poginęli!
[Nagle stajecie.Przed wami leżą zwłoki.]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szarik
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2005
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:15, 15 Sie 2005    Temat postu:

-Czuję naszych towarzyszy w pobliskim lesie.Znaleźli czyjeś zwłoki.Chodźmy tam prędko odparłem do Siriona
{Boje się,co tam się mogło stąc ??Czyje to zwłoki}
Mgłą się poszerzała.Jej kolor przybierał bardziej złowrogi kolr.Szary kolor metalu.Zimnego metalu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HK-50
Alchemik(6th Kyu)



Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jestem?

PostWysłany: Pon 21:28, 15 Sie 2005    Temat postu:

Kalt'h Derack
<uzywajac telepati mowie do szarika>
juz ide do was cokolwiek macie zrobic poczekajcie na mnie przyda wam sie kazdy miecz
Kalt'h wstal i uzywajac mocy biegl 5x szybciej niz normalnie starajac sie dogonic towarzyszy
{ach... jestem za stary na to ale nigdy za stary na mala rzeznie:)^^ jezeli bedzie jakas walka to mnie nie minie no i ma nadzieje ze jakos zmusze male becfaly to posluzenstwa^^...szarik bedzie liderem chocby to byla ostatnia rzecz jaka zrobie^^
tymczasem coraz bardziiej Kalt'h zblizal sie do towarzyszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemezis
Loozer



Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:37, 15 Sie 2005    Temat postu:

SIRION
Gdy Sirion usłyzał pierwszy z ryków rankornów, znieruchomiał-był aż blady ze strachu...Jednak po chwili opanował się. -Ciii! {Mam nadzieje że nie zauważył mej...słabości...} Podszedł pod najbliższe dzrzewo. Stanął przed nim, prez chwile tak stał i...<wskoczył na nie>. Użył do tego Mocy...-Idziesz do mnie czy końćzysz jako karma dla rankornów?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
planstons
Loozer



Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:46, 15 Sie 2005    Temat postu:

Jergan

Słysząc za sobą przerażający ryk Jerga zebrał się w sobie i ruszył jeszcze szybciej,uzywając do tego celu Mocy(niewiele to pomoglo ale zawsze to cos),biegł na zlamanie karku,słysząc za sobą chrapliwy oddech{Kur** czy to cos mnie nie zostawi?Co to za cholerstwo?}Pobiegł jescze szybciej i wreszcie zobaczył chatkę Ahasha.Szybko wpadł do środkaChoć ze mną,szybkoRzucil i wybiegł co sił,biegł tropem towarzyszy,czuł że bestia jakby zniknęła ale wiedział że jeszcze wróci,narazie zwolnił troche,przed sobą widział plecy Kalth`a.Poczuł spokój,nareszcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szarik
Administrator



Dołączył: 29 Maj 2005
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:57, 15 Sie 2005    Temat postu:

-Już do Ciebie idę mój młody kolego
Szarik wskoczył na gałąź sprawnym ruchem,nie używając znacznie mocy.Rozglądnął się i w oddali zobaczył Kalh`ta i Jergana.Poczekał aż podbiegnął,i sięgną w głaab ich umysłow
>>jesteśmy na drzewie.Zaraz do Was zejdziemy tylko oglądne las z wysokości<<
{Co się dzieje??Starsznie to dziwne}
Jego miecz spoczywał teraz spokojnie przewieszony przez plecy.Osłaniała go szata Jedi.Szarik nie założył już kaptura...
{Rogi mogą mi się dziś przydać...nawet bardzo}


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vos`s Parck
Moderator



Dołączył: 10 Sie 2005
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:19, 15 Sie 2005    Temat postu:

[Z krzaków nagle wyskoczył Ahash]
Ehhhh-powiedział z nutką nudy w głosie-Jesteście niepoprawni.Ta wasza amnezja jest niebezpieczna...Las sobie obejrzcie kiedy indziej.Nie myślcie też sobie,że liście was zakryją.Przecie chyba TU NIE MA liści,prawda?Ale nie ważne.Obóz Sióstr Nocy jest na północ z tą....-Ahash nagle uciął-O nie...Tego się bałem.Uciekajmy do mojego domu!Szybko!-krzyknął z widocznym przerażeniem Ahash
[To,co dało się usłyszeć faktycznie budziło przerażenie.Słychać było głębokie,potężne,ciężkie kroki,ryki,dźwięki miażdżonych kości i...wywijanie mieczem...Słychać było kobiece wrzaski...
-Musimy z tąd uciekać-krzyknął Ahash-To siostry nocy!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KoYoKan | Sekcja Gliwice | Strona Główna -> Forumowe RPG... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin